Zielonogórska Palmiarnia po pewnie wygranych dwóch pierwszych partiach ostatniego meczu 2. kolejki Wschodzący Białystok Superligi z Dojlidami Białystok zmierzała po premierowy triumf w sezonie 2014/2015. Od trzeciego pojedynku to jednak gospodarze dominowali przy pingpongowym stole i po kolejnych zwycięstwach Piotra Chmiela, Menga Zhena i Bogusława Koszyka pokonali rywali z Ziemi Lubuskiej 3:2!
Starcie dwóch ekip, które na inaugurację przegrały swoje spotkania, znakomicie rozpoczęło się dla zielonogórzan. Najpierw Miroslav Horejsi pewnie pokonał asa miejscowych, Rosjanina Artura Grigoreva, a następnie Lucjan Błaszczyk w identycznym stosunku uporał się z Bogusławem Koszykiem. – W Bundeslidze grałem wielokrotnie na czopy, więc ten styl gry nie sprawia mi problemów. „Boguś” ma trudny serwis, z którym miałem trochę kłopotów dzisiaj. Jednak gdy dobrze odgrywałem to ja miałem inicjatywę przy stole – mówił po meczu Lucjan Błaszczyk
Gospodarzom sygnał do walki dał Piotr Chmiel. Sprowadzony przed sezonem triumfator Europejskich Igrzysk Studentów w Rotterdamie w trzeciej partii wieczoru pokonał 15-letniego Kamila Nalpę 3:1. Najmłodszy zawodnik Wschodzący Białystok Superligi w pojedynku z Chmielem wygrał swój pierwszy set w najlepszej polskiej lidze tenisa stołowego.
Przed kolejnym pojedynkiem, sztab szkoleniowy Dojlid zdecydował się na niezwykle odważny ruch. Rosjanina Grigoreva, który przegrał na inaugurację z Horejsim, zastąpiono Mengiem Zhenem, który ostatni mecz w elicie wygrał w 2012 roku. Chińczyka postawiono przed niezwykle trudnym zadaniem, bo na przeciwko niego stanął 11-krotny mistrz Polski w singlu – Lucjan Błaszczyk. Początek czwartego starcia zgodnie z planem przebiegał pod dyktando zielonogórzanina, który wygrywając dwa sety do pięciu i sześciu objął prowadzenie 2:0. Przełomowy dla losów tego pojedynku okazał się trzeci set, w którym popularny „Maniek” triumfował 11:8. Również kolejne dwie partie padły łupem pupila miejscowej publiczności, który wygrywając 3:2 doprowadził do remisu w całym spotkaniu 2:2.
Pierwszy triumf Dojlid Białystok po powrocie do Wschodzący Białystok Superligi przypieczętował Bogusław Koszyk. Były zawodnik m.in. Opoki Trzebinia i Pełcza Górki Noteckiego w trzech szybkich setach ograł Miroslava Horejsi, który jeszcze w pojedynku otwarcia imponował skutecznością. – „Miro” jest kontuzjowany, nie mógł w pełni zaprezentować swoich możliwości. Ma duży problem z mieśniem, ale na szczęściem powoli wraca do zdrowia – dodał Błaszczyk.
Po dwóch kolejkach nowego sezonu sytuacja klubu z Zielonej Góry jest trudna. Palmiarnia ma na swoim koncie jeden punkt i zajmuje miejsce w dole tabeli. Znacznie lepiej prezentuje się dorobek spisywanych przed rozpoczęciem rozgrywek na straty Dojlid Białystok. Drużyna ze stolicy Podlasia po wywalczeniu w Toruniu jednego „oczka”, w środowy wieczór zainkasowała dwa punkty.
Dojlidy Białystok – Palmiarnia Zielona Góra 3:2
Artur Grigorev – Miroslav Horejsi 0:3 (6:11, 9:11, 6:11)
Bogusław Koszyk – Lucjan Błaszczyk 0:3 (11:13, 8:11, 9:11)
Piotr Chmiel – Kamil Nalepa 3:1 (12:10, 10:12, 11:5, 11:9)
Meng Zhen – Lucjan Błaszczyk 3:2 (5:11, 6:11, 11:8, 11:8, 11:4)
Bogusław Koszyk – Miroslav Horejsi 3:0 (11:7, 11:7, 11:6)